niedziela, 28 sierpnia 2011

wielka ;) różowa improwizacja

Rozmiar meeeega, ok 62 :) długo się jakoś robiło, no ale jak się nosi w reklamówce zamiast robić to tak bywa ;p
Melanżowa Maxi, szydełko 2mm i jaśniutko różowe guziczki. Wzór na element z jakiejś bluzki damskiej znaleziony kiedyś w necie, reszta - improwizacja...
A wygląda tak (zdjęcia oczywiście, jak zawsze, można powiększyć ;)):
od przodu:
modelki jeszcze brak, więc przód i tył na koszulce fioletowej (na innych też fajnie wygląda), koszulka rozm 62
i białe body z długim rękawkiem:
Chyba Natka pisała jakiś czas temu o kaftaniku ;) kaftanika nie ma, ale jest a'la kaftanik ;) początkowo miała być sukieneczka, ale na to przyjdzie pora :D

Kwiat Dolnośląski ma lodowe wyzwanie . Temat to "ulubiony smak lodów"... U mnie problem, bo ja lody to wszystkie i w każdej ilości, a jeszcze do tego bita śmietana, owoce... mmmm.... :) Mam nadzieję, że bluzeczka się nada na malinowe z bitą śmietanką, więc zgłaszam ją na to wyzwanie :)

Pozdrawiam serdecznie!!!

czwartek, 18 sierpnia 2011

słonecznik

***(ona nosi imię wysokiego słonecznika)

ona nosi imię wysokiego słonecznika
który zakochany bardzo
odwraca wniebowziętą głowę
z tysiącem złotawych źrenic

w szerokie liście
rojem pszczół
opada słońce

więc dźwięczy
słonecznik
w niebiesko rzucony
złoto

a Van Gogh - który
istniał tylko w wyobraźni aniołów
sadzi go na płótnie
i przykazuje świecić

Halina Poświatowska

Wrzucając koraliki do wirtualnego koszyka jednego ze sklepów zastanawiałam się, czy żółte też i po co... Wczoraj zakiełkował pomysł i rozkwitł... wisior. Czarny howlit ubrał się w sutasz i koraliki. Wyszedł spory, ok. 8 cm średnicy. Każdy z koralikowych płatków haftowany jest oddzielnie, co, mam nadzieję, widać choć trochę na zdjęciu poniżej, gdzie poodginałam płatki ;)


zdjęcie bez słońca:
i pod słońce:
Słoneczko u nas ładnie świeci, ciepełko... mam nadzieję, że u was również :)
Żyłka żywot zakończyła, więc chyba się na zakupy z młodym wybiorę (choć nie ukrywam, że zakupów pasmanteryjnych się boję, bo na żyłce pewnie się nie skończy ;p)

Gorąco wszystkich pozdrawiam i miłego dnia życzę :***

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

bolerko

Czarne bolerko skończone w piątek wczoraj miało premierę wyjściową, więc udało się kilka zdjęć ciucha zrobić ;) Robione wg wzoru z Małej Diany na szydełku 8/2011. Zmieniłam włóczkę na Sonatę (tam miała być wełna merynosowa), i troszkę wykończenie, i już raczej nie przypomina tego bolerka z gazetki ;)

przy okazji bolerka - kawałek jeziora ;)
tył bolerka:
i tak trochę ze skosu ;)
Pozdrawiam serdecznie i miłego poniedziałku wszystkim życzę :D

niedziela, 14 sierpnia 2011

klimatycznie!!! :)

Dziś miało być bolerko zrobione na szydełku ;) ale jest coś innego...
Popołudnie spędziliśmy w Zagórzu Śląskim, a raczej nad Jeziorem Bystrzyckim (jakieś 15km od domu a pierwszy raz się tam razem wybraliśmy... wstyd! ;)). Poszliśmy na obiad do klubu plażowego i... aż mi dech zaparło... czemu? Bo pstrąg smażony był pyszny? aj tam... owszem, był, ale to nie to ;)

Na zdjęciu poniżej fragment tego, co zobaczyłam ;) Widzicie to spojrzenie małego człowieka? Chcecie zobaczyć więcej? W takim razie klik tutaj i proszę bardzo :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :***

sobota, 13 sierpnia 2011

"pomocne notesy" czyli...

...dołączyłam do Lili i jej akcji i was również do tego zachęcam. Chodzi o przekazanie swoich prac na kiermasz, który odbędzie się na początku września, a z którego dochód zostanie przekazany na leczenie chorej na białaczkę dziewczynki. U Lili znajduje się informacja o Zuzi i kiermaszu -> klik i przenosimy się na info ;)

A tak prezentują się notesiki, które polecą na kiermasz... (sporo zdjęć ;))

Pierwszy to grubasek oprawiony w Glass of Wine z ILS, potuszowany, postemplowany, pomotylkowany ;) i poglossowany :)




Oraz drugi z notesów, do powieszenia lub postawienia. Ta sama kolekcja papierów, znów tusze, stemple, embossing na gorąco, kwiatuszki... Na bazie od innego notesu, który kupiony kompletnie mi się nie podobał, a zakupiony został do przeróbki właśnie...






Jeszcze raz zachęcam do udziału w akcji. Jest jeszcze troszkę czasu, więc pomyślcie o tym :)

Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę :***

czwartek, 11 sierpnia 2011

dla piwosza

Taka tam sobie, dla męża... a niech ma ;)
Na zdjęciu tymbark ;) nie posiadam piwa...

pozdrawiam :)

próby grawerowania w szkle

Wczoraj wieczorkiem dorwałam szklankę (miała być do decou, ale papieru nie kupiłam) i pisak do grawerowania. Efekt prób widoczny na zdjęciach (nie są rewelacyjne, ale są ;))

te zdjęcia z wczorajszego wieczoru:
Samopoczucie dziś mam do bani, boli głowa, pobolewa brzuch, który uświadamia mi, że wrzesień się zbliża wielkimi krokami, a ja jeszcze nic, kompletnie nic nie mam przygotowanego na przyjście malucha... Wszystko w rozsypce, poupychane na strychu i w piwnicy... no nic, trzeba się spiąć i zrobić ;) samo się nie zrobi ;p

pozdrawiam serdecznie w ten pochmurny dzień
buziaki :*

środa, 10 sierpnia 2011

morskie notesy

na morskie opowieści ;)
I nie tylko morskie, i nie tylko opowieści...
Po pracach Michała pokazuję swoje ;)
Mąż już jakiś czas temu marudził, że potrzebuje notesik do pracy. Zapomniałam, że mam malutkie, a samych kartek nie chciał... Dostał więc wczoraj jako dodatek do prezentu urodzinowego mały notesik. Mogłam mu dać taki "zwyklak" sklepowy, ale okładkę jednak przerobiłam.



A jak już wpadłam w stemplowanie, to i drugi notes powstał...
Do morskich stempli podpasował mi papier z kolekcji "Róża wiatrów" ze Scrap Pasji, pudry do embossingu również stamtąd :) Nie potrafię się oprzeć stemplom z Vivy i pewnie przez jakiś czas będę przybijać gdzie się da ;) a że zaopatrzyłam się ostatnio we wszystkie prawie zestawy... ;p Do tego embossing na gorąco prawie wszędzie gdzie się dało i gdzie mi pasowało, obdrobina crackle accents... Aj, choroba stemplowa chyba znów mnie dopadła ;)




Na dziś to tyle, szydełko woła ;)
Pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza, początek sierpnia, a liście z drzew lecą... Mimo to pozdrawiam gorąco i serdecznie oraz słonka życzę :) Jak nie na niebie to w serduchach ;p

dla taty w dniu urodzin

Tata miał wczoraj urodziny, więc Michaś zrobił karteczkę, wg własnej kompozycji, wersja minimalistyczna ;) Dostał różne ścinki papierów, jednak ograniczył się do tych kilku kawałeczków ;) ale stempelki musiały się pojawić...
W środku napisał- po swojemu oczywiście ;p i narysował życzenia (nie zrobiłam zdjęcia), ale życzenia mnie rozczuliły: "wszystkiego najlepszego, miłości życzy Michaś"
Do karteczki dołączył notesik (graficznie pasujący do życzeń na kartce - tam też czerwone uśmiechy królują), przykleiłam mu jedynie okładkę:

Później (przed samym spaniem) uparł się, że jeszcze chce tacie coś dać, poszedł do pokoju i wziął się do pracy. Pojęcia nie miałam, co on tam tworzy, za chwilę pojawił się z tym oto dziełem... Szczerze mówiąc byłam pod wrażeniem:
Swoje skromne drobiazgi pokażę w osobnym poście :)
Pozdrawiam :)

wtorek, 9 sierpnia 2011

prosta urodzinowa

Coraz częściej zastanawiam się, jak mam spać ;) Może gdybym przybrała pozycję nietoperza, leniwca czy jeszcze jakąś inną nieleżącą to byłoby wygodnie ;) Leżeć nie mogłam, a w związku z tym zasnąć, wstałam i zrobiłam karteczkę. Wykorzystałam papiery "Róża wiatrów" ze Scrap Pasji, kwiatki również stamtąd (kilka potuszowanych na własne potrzeby ;p), cudne stemple Viva decor, papier do taga to wydarta przekładka z albumu kiedyś za grosze kupionego, odrobina glossy i crackle accents, tusze dovecraft (brąz) i Latarni morskiej (ochra czerwona), czyli bez szaleństw jakichś mega ;)




Pamiętacie może scrapa lipcowo-deszczowego? Zgłosiłam go na wyzwanie w Kwiecie Dolnośląskim... Przed chwilą listonosz dostarczył mi nagrodę za niego :) Piękne papiery Pastel-Old Time :)
Jakiś czas temu (w czerwcu jeszcze) wygrałam na Facebooku w konkursie ILS 50 arkuszy papierów, ale te jeszcze nie doszły, więc się nie chwaliłam... Ale jak już się wygranymi chwalę, to się pochwalę chociaż samym faktem wygranej, a na papierki poczekam ;)

Serdecznie wszystkich pozdrawiam, miłego dnia życzę :)
buziale :*

p.s. kartka dostępna w Prototypie -> klik :)

niedziela, 7 sierpnia 2011

crazy, craaazy, crazy is my life :)

Po zimnej wojnie zakupowa sesja w jednym z niemieckich marketów doczekała się albumiku. Tylko cztery karty, bez super bajer dodatków. Taki trochę poszarpany, pobazgrany, miejscami potuszowany... Papiery z Lidla - są tak kolorowe (część z nich jest pokryta brokatem), że jak dla mnie nie wymagały ekstra ozdabiania ;)


Tym kolorowym, lekko zwariowanym akcentem pozdrawiam wszystkich serdecznie i miłego popołudnia życzę :)

sobota, 6 sierpnia 2011

stop cafe i zimna wojna :)

To drugi i ostatni dziś post ;) więcej was dzisiaj męczyć nie będę ;p
Kilka dni temu przy okazji tankowania na jednej ze stacji kupiłam hot dogi. Na wynos oczywiście ;) co oznacza więcej torebeczek... i tak sobie leżały do dzisiaj. Bo dzisiaj naszło mnie w końcu na albumik. Środek lata mamy, a albumik zrobiłam zimowy :)
Powstał na bazie torebeczek i papierów z ILS (Śnieżna Rae). Do tego stemple Viva decor, tusze, pudry do embossingu, naklejka zimowa na okno (bałwanki), czarny pisak...
Tak wyglądało przed:
A tak po wycinaniu, darciu, tuszowaniu itd... uwaga, sporo zdjęć ;)










Pozdrawiam serdecznie :D

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails