Trampki niemowlęce wydłubałam ;) trochę na córę za małe, więc pójdą zapewne w świat, dla niej będą kolejne (w toku już). Jedna para w kilku ujęciach ;) zdjęcie klikiem powiększamy
pozdrawiam serdecznie i zmykam ;)buziaki :*
to, co dawno już odkryte... to, co nowe... papier, nożyczki, klej, nici, szydełko, sznurki, koraliki, tkanina, czy do szycia maszyna... raz powstają notesy, raz kartki okolicznościowe, innym razem albumy... przychodzi czas na serwety, jakiś ciuszek lub biżuterię... głowa produkuje coraz to nowsze pomysły, ręce próbują nadążyć ;) czyli radosna twórczość w różnych dziedzinach :) Zapraszam do mojego świata :)
Fantastyczne trampeczki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
świetny pomysł, małe tez musi być na topie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne;)
OdpowiedzUsuńJakie fajowe trampole!!!
OdpowiedzUsuńTe malusie buciczki zawsze mi się ogromnie podobały:) Nigdy takich nie robiłam. Jak pojawi się jakieś dziecię w rodzinie czy u znajomych - od razu spróbuję :)
OdpowiedzUsuńChuściane nosidła powyżej wyglądają na praktyczną rzecz. Jestem przekonana, że gdybym miała tak nosić dziecię, miałabym obsesję, że się rozwiąże...