Tym razem powstał żakiet Autumn Flowers z dresówki i dzianiny z rybkami.
Tym razem było szycie, prucie, szyie, prucie, szycie...
Ale się nie poddałam, coś wyszło (a myślałam, że to ja z siebie wyjdę, taki wczoraj był dzień chyba) ;)
Podejrzewam, że mimo wszystko nie jest to ostatni taki żakiecik dla młodej damy.
(picasa nie widzi tu czerwonych oczu... nic innego do obróbki nie posiadam, młoda będzie straszyć :P )
"nie chcę już zdjęć, ściagam to" :P
Pozdrawiam :*