Łysy był, goły to ubrałam ;)
Kupiłam łańcuszek z kwiatkiem, łańcuszek zdjęłam, kółeczko kwiatuszkowi obcięłam, kwiatka obszyłam sutaszem i koralikami. Nie mam zdjęcia przed, ale wyobrazić sobie jest łatwo ;) Nie jest podklejany, czy podszywany, więc kolor częściowo zmienia w zależności od podkładu, jak kameleon ;) no ok, kameleonem to ten wisior nie jest.
Zdjęcia... pozostawiają dużo do życzenia, może kiedyś podmienię
bez lampy błyskowej
i z lampą:Taaaa... na drugim zdjęciu tło jest cytrynowe... czy ktoś to w ogóle widzi? bo ja nie... ;)
pozdrawiam serdecznie i szydełkowe twory zapowiadam ;)
Całkiem zgrabnie Ci to wyszło. Bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńAle piękne! Cudo:)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie bombowe tym bardziej że o sutaszu pojęcia nie mam :)
OdpowiedzUsuń