to, co dawno już odkryte... to, co nowe... papier, nożyczki, klej, nici, szydełko, sznurki, koraliki, tkanina, czy do szycia maszyna... raz powstają notesy, raz kartki okolicznościowe, innym razem albumy... przychodzi czas na serwety, jakiś ciuszek lub biżuterię... głowa produkuje coraz to nowsze pomysły, ręce próbują nadążyć ;) czyli radosna twórczość w różnych dziedzinach :)
Zapraszam do mojego świata :)
wtorek, 13 marca 2012
kolejny sznur koralikowy
Wrzucam nocny wytwór i lecę ;) Bransoletka ze szklanych koralików: Dziś na biegu, ale kiedyś może więcej naklepię ;)
Śliczna, w pierwszej chwili pomyślałam, że to bursztyny:-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam;)
OdpowiedzUsuńjak juz pisalam szkoda ze nie nosze bransoletekbo jest naprawde swietna, ale kto wie kiedys by sobie kupic kolczyki przebilam sobie uszy
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu! Zakoralikowałaś się widzę pozytywnie. Pozdrawiam z za miedzy;)
OdpowiedzUsuń