a wiecie jak to jest, jak nachodzi i puścić nie chce ;)
W sumie najpierw stwierdziłam, że chyba nie ma co szaleć, nie będę nic robić, bo i tak nic nie wychodzi, ale koniec końców jakiś mały przypływ mini weny nie chciał odpuścić. I tym oto sposobem zrobiłam kartkę. Brązowy karton, ILS-owy "at noon", kwiatki, stempelki, brązowy tusz, embossing na gorąco, kropy akrylowe i bulion do pazurów.
Zdjęcia nie są rewelacyjne, mój komp nadal nieżywy (pewnie już nie ożyje), a na małżowym nic nie zrobię ciekawego :/
A tu kartka:
jeszcze raz serdecznie wszystkich pozdrawiam :D
prześliczna!:)
OdpowiedzUsuńPiękny urodzinowy bukiet! Embossing cudnie Ci wyszedł i pięknie go na zdjęciu uchwyciłaś! A co do przesyłki, to wolałybyśmy ją odebrać osobiście z twoich rąk - zaproszenie jest nadal aktualne:)
OdpowiedzUsuńbukiet - rewelacja! cała karteczka zresztą bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wpadaj częściej ;))
Mi się bardzo podoba karteczka:-)
OdpowiedzUsuńJak tam dzidzia?