Zimowe rzeczy wciąż mam na strychu i jakoś mi nie po drodze, żeby tam się wybrać ;) łatwiej i przyjemniej było wziąć włóczkę i szydełko. Zaczęłam czapę dla Klaudii, ale tak się rozpędziłam, że wyszła dla Michała. No nic, dokończyłam i wzięłam się za drugą. Żeby w uszka cieplej było, doszyłam kwiatki. Potem jeszcze szalik machnęłam.
Włóczka Alize Verona - 20% wełny, 80% akrylu, fajna :) ale chyba ostatni dostępny gdziekolwiek w necie motek kupiłam :(
Poza komplecikiem mały zielony przyjaciel został uwięziony ;) Zrobiłam smyczkę uciekinierowi
A tu już wersja spacerowa ;) czapa się przekrzywiła trochę
A tu już wersja spacerowa ;) czapa się przekrzywiła trochę
Pozdrawiam gorąco w ten zimno-wietrzno-deszczowo-śnieżno-pochmurno-słoneczny dzień ;)
komplecik świetnie się prezentuje,ale to pewnie zasługa dzieciatka ;) :)
OdpowiedzUsuńWspaniały komplecik :D A córeczka wygląda w nim cudownie...
OdpowiedzUsuńŚwietny zestawik :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki bobasek:-) Ja polecam włóczkę Red Heart Baby, jest rewelacyjnie mięciutka, w sam raz dla dzieciaczka:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńNIkiTKA wiem, bo mam, ale red heart baby bez wełny jest i sporo cieńsza, a cenowo podobnie za 100g wyszło
Cudeńka małe :) Klaudia i czapeczka :)
OdpowiedzUsuńCzapka świetna, a Maleństwo cudowne:) W oczach Klaudii można się zakochać;)
OdpowiedzUsuń