Ufff... niby prosta, ale ananaski mają to do siebie, że jak już się człowiek pomyli, to nie ma bata, pruć trzeba ;( Gdyby chusta była dla mnie, nie prułabym, a tak... Schemat miałam z neta, ale: *mało czytelny, robiłam na zasadzie zgaduj zgadula, ile oczek tam ma być, *obejmował trzy rzędy ananasów, a że chusta miała być większa, leciałam z tym długim rzędem, potem pruuuułam, bo walnęłam się u podstawy wzoru. Przez chwilę miałam dość i nie mogłam na nią patrzeć. Teraz już mogę, podoba mi się :)
Zdjęcia nie są zbyt rewelacyjne, ale chusta wraz z królikosem z poprzedniego postu lecą w świat, więc nie będę już cudować w poszukiwaniu odpowiedniego światła i scenerii ;)
Chusta na płasko
i naludziowo:Włóczka Sonata - troszkę ponad 2 motki, szydełko 3,5mm, wymiar chusty: szer. 150cm, długość 90 cm.
Pozdrawiam serdecznie :)
Chusta śliczna! Oj ananaski mają to do siebie, że jak się gdzieś człowiek pomyli to zostaje tylko prucie. I strasznie monotonnie i nudno się robi, wiem coś o tym. Ale później efekt jaki zadowalający!
OdpowiedzUsuńI kolorek chusty piękny:)
Chusta piękna, a wzór ananasów jest ponadczasowy i zawsze elegancki.
OdpowiedzUsuńfajniutka, dobra robota:)
OdpowiedzUsuńChusta super! Królikosia już na fb podziwiałam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczny kolor, ananasy zawsze na czasie:)
OdpowiedzUsuńchusty to ja głównie drutowe a na szydełku to lewusek ;) tym bardziej podoba mi się Twoja chusta :)
OdpowiedzUsuńChusta świetna, a najbardziej mi sie podoba słówko "naludziowo" :D
OdpowiedzUsuńPiękna, prezentuje się po prostu wspaniale!
OdpowiedzUsuńChusta piękna - wiesz masz zdolne łapki :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuń