Zaczęłam w środę lub we wtorek, nie pamiętam... W piątek wieczorem potwór wyglądał tak jak na zdjęciu (ten po prawej oczywiście ;p). Po złączeniu i wypchaniu bardziej przypominał mi czerwonego krokodyla, ale udało się potwora wymodelować:
Docelowo miał być małym czerwonym autkiem. Tak to już bywa, jak się z dzieckiem do pasmanterii wchodzi ;) "A dla mnie czerwoną wełnę, bo ja chcę autko czerwone", kupiłam... Czerwonego "kocurka", który niestety płata mi figle i nie chce się dać dobrze sfotografować... Ale mniejsza o to ;) Auteczko urosło :/ Pisałam ostatnio, że się wkopałam? Bo jak inaczej to nazwać, jeśli maleństwo osiąga długość ok 34cm??? Najważniejsze, że dziecię zadowolone ;) Zdjęcia tylko takie mam, chciałam jeszcze pokombinować z ujęciami, ale bateria w aparacie padła...
Dziś wygląda tak:
Czerwony "Kocurek", błękitna "Malwa" w roli szyb, kółka z zielonego cosia akrylowego (nie wiem gdzie posiałam banderolę), wypełnienie wyjęte z poduchy, oczka dostane kiedyś od taty :)
Kolor chyba najbardziej trzecie zdjęcie oddaje, ale też nie w pełni... Za jakość zdjęć przepraszam, ale się poddałam nawet z obróbką (nie umiem przerobić złego zdjęcia na piękność ;p)
pozdrawiam serdecznie :****
Super jest ten samochodzik! No i czerwony, czyli Ferrari na pewno ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) a czy ferrari to nie wiem ;) Michał ma po prostu hopla na punkcie czerwonego koloru ;p
OdpowiedzUsuńSwietnie wyszlo to autko! Wiesz, ja mam to samo z moja mala - w pasmanterii pokazuje mi ktore wloczki jej sie podobaja i mowi co mam z nich dla niej zrobic, jednoczesnie robiac oczka malego psiaka. Kilka razy juz sie tak wrobilam w dodatkowe robotki.
OdpowiedzUsuńŚwietny i do tego usmiechnięty!
OdpowiedzUsuńale cudo!! podziwiam
OdpowiedzUsuńGenialny:D
OdpowiedzUsuńjest super ::: a co Misiek na to?
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam bardzo!
OdpowiedzUsuńMisiek? bardzo zadowolony i już o drugim coś wspominał... aaaa!!!
Wspaniały!!!!!!!!!!!!! Z pewnością wszyscy mu będą zazdrościć takiego cudeńka!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne autko, strasznie mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńŚwietna przytulanka:)
OdpowiedzUsuńSuper autko! Idealna przytulanka dla prawdziwego małego mężczyzny - bo mężczyźni są twardziele i do misia nie wypada im się tulić ale do takiego auta to jak najbardziej! hehehehe
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie to przypomina mi to autko z bajki Auta - Zyg Zak Mc Quinn czy jak mu tam było:-) W każdym bądź razie odwaliłaś kawał dobrej roboty!!! Podsunęłaś mi przy okazji pomysł na prezent dla mojego małego bratanka! Tyle że ja to pewnie pójdę na łatwiznę i uszyję coś w tym stylu ale z materiału:-) No i ładnie miałam się za koszyki brać a teraz to będę siedzieć, i kombinować jakby to uszyć hihi
Pozdrawiam serdecznie
oj, dziękuję za tyle miłych komentarzy :)
OdpowiedzUsuńsbt, Michał chciał zyg zaka ale powiedziałam, że szans nie ma ;) ale jak tak na "ryjek" patrzę, to może... może... miłego szycia ;)
Kolor jak kolor najważniejsze że autko odjazdowe i małemu się podoba - reszta nie ważne - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń