Dziś odskocznia od sutaszu ;) Do pokazania mam dwie serwety oraz coś, czego jeszcze u mnie nie było (a podejrzewam, że jeszcze będzie, bo mnie chyba wkręciło ;))
Zacznę od serwet:
I... tadam... lampion, o którym wcześniej pisałam, dziś doczekał się chyba ostatniego już lakierowania. Jest on efektem udziału w warsztatach u Kasi Izydorczyk z Manualnie.pl. Osobiście jestem z niego dumna i podoba mi się :) Może to nie ideał, ale mi to wcale a wcale nie przeszkadza ;p
tutaj z podgrzewaczem... Michaś zerknął, jak robiłam zdjęcia i stwierdził tylko "wow" ;)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tuzaglądaczy i dziękuję za miłe komentarze :***
stwierdzam tak jak Misiek WOW ten lampion jest naprawde klasa, nie da sie ukryc ze jestes wszechstronnie uzdolniona,tylko po kim to masz ?... Buziaki
OdpowiedzUsuńserwetki tez sa bardzo ladne.
OdpowiedzUsuńpiękne prace :) i te szydełkowe i decou :)
OdpowiedzUsuńsuperowe serwetki, a lampion tylko podziwiac cacuchno
OdpowiedzUsuńŚwietny lampion, wróżę Ci dłuższą zabawę z ryżowcm, gdyż jest bardzo wdzięczny w obróbce i kto z nim zaczął to nie może skończyć (znam z autopsji ;-)
OdpowiedzUsuńKasiu, przepięknej urody lampion, a serwetki po prostu - rewelacja. (:
OdpowiedzUsuńSame śliczności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z chęcią bym Ci tą jasną serwetkę zwinęła;) Cudne są obie:*
OdpowiedzUsuńA lampion-kurka rewelka!!!!!!!!!!!
Jejku...ale Ci zazdroszczę tych szydełkowych umiejętności. Piękne.
OdpowiedzUsuńWOW!... Lampion jest fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńSerwetki cudowne:)
Pozdrawiam Anulka
Kasiu - serwetki są przecudne, nie mogę się na nie napatrzeć:)) lampion jest cudny i wcale się nie dziwię, że jesteś z niego dumna:))
OdpowiedzUsuń