i uczę się szyć ;) Taka powtórka z ZPT... Żartuję, ale czarny sznurek i czarne nici w nocy najlepszym pomysłem chyba nie są ;) Mimo wszystko zdecydowałam się na ten kolor (lubię czerń w biżuterii). Zawieszka dla mamy. Czy się spodoba, nie wiem. Jedynie kolorystyka uzgodniona była. Miało być oryginalnie, żeby nikt takiego nie miał ;) I chyba tak też wyszło... Poniosło mnie, szyłam i szyłam, wielka improwizacja była, a wygląda ona tak:
Pogoda nam się popsuła jakoś, słoneczko uciekło, niby ciepło, ale ponuro się zrobiło... Czy może mi ktoś jasne promyczki podesłać? Wdzięczna będę :)
Pozdrowionka ślę i buziale :***
I oczywiście dziękuję za wasze miłe komentarze, które do pracy jakoś bardziej mobilizują :) (tylko do napisania mgr nic nie chce mnie zmotywować, no weny nie mam i nie mam... ale ciiiii ;))
promyki podsyłam :)
OdpowiedzUsuńa co do biżuterii to ćwicz ćwicz może namówię cię na jakąś wymiankę ;) :)
Bardzo ładna zawieszka, taka w moich kolorach ;)
OdpowiedzUsuńAle się rozkręciłaś! Świetnie ci wychodzą!
OdpowiedzUsuńAle szalejesz!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńI pisz pisz Kochana pracę... Przy Maluszku będzie ciężej :)
dziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuńAniu, w takim razie ćwiczę uparcie :) a słoneczko mam już piękne :D
Marzenko, przy maluszku to ja już się obronić muszę ;) termin złożenia pracy prawie nakłada się z terminem porodu...
Natka, naoglądałam się, to i się wkręciło i się rozkręcam ;) a raczej skręcam... sznurki ;)
Seremity u nas wyboru sznurków niestety nie ma, więc kupiłam co było, ale na szczęście te kolory mi pasują jak najbardziej :D
OdpowiedzUsuńDziekuje, dziekuje dziekuje - pewnie ze mi sie podoba i na pewno nikt nie bedzie mial takiego samego. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńRozkręcasz się na całego! :) Ślicznie wyszła ta zawieszka, a widzę, że i Mamie się podoba- to najważniejsze :)))
OdpowiedzUsuńSłoneczka posyłam troszkę "na zaś", bo u mnie niby to za chmurkami, ale na tyle dużo, ze plecki zjarało ;P
Bardzo sympatycznie Cie poniosło :)
OdpowiedzUsuń