to tytuł ostatniej już konkursowej pracy na DLWC, jaką przygotowałam. Album z fotkami z zeszłorocznych wakacji na Majorce. Zdjęcia tylko z widoczkami. Baza - cięta ręcznie, 18 razy wyciąć Majorkę - bezcenne ;) Praca wykonana w piątek, na szybkiego (jak ja kocham czekać, aż te wszystkie preparaty ładnie powysychają ;p), konkursu nie wygrała, ale i tak jestem z niej bardzo zadowolona... (cóż za skromność :)) W końcu liczy się zabawa i to, że coś mnie zmobilizowało do jakichkolwiek drukowanych wspomnień z wakacji marzeń :D
Papiery "Róża wiatrów" ze Scrap Pasji, maszyna do szycia, stemple, tusze, embossing na gorąco, glossy i crackle accents, dymo, czarny i biały pisak... wszystko po wymieszaniu stworzyło mini Majorkę
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziękuję organizatorom DLWC za super zabawę :)
Będzie jeszcze warsztatowy lampion, ale schnie lakier :D niech schnie, ja poczekam... niecierpliwie, ale poczekam :)
Bardzo piękne te Twoje albumy. Nie zawsze komentuję, ale zawsze z ciekawością i przyjemnością oglądam:)
OdpowiedzUsuńJak tam się czujesz?
Chciałam spytać, skąd baza, bo ja najpierw oglądam zdjęcia, ale doczytałam się, że ty to wszystko własnymi palcyma... podziwiam;-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ten album :D
OdpowiedzUsuńsuper jest ;)
wyrazy podziwu , ze tez Ci sie chcialo tyle wycinac, efekt koncowy bardzo dobry. buziaki
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńślicznie robisz rzeczy, tyle umiesz! pięknie tu :)