... że zszycie sznurka jest szybkie i proste, to śmiechem zabiję ;) Nie wiem, jak wam, tworzącym z sutaszu to idzie, ale mi zeszły jakieś cztery godziny O_o. Zerkałam sobie na jakieś tam zdjęcia w sieci, jak to to się robi, proste się wydawało. Lena też mówiła, że proste (a propos, mignęła mi na DLWC i tyle ją widziałam :( )... taaa... no ok, bardzo pracochłonne (jak dla mnie póki co;p).
Jakoś we Wrocławiu nie zainteresowałam się sutaszem, nawet metra sznurka nie kupiłam, a łaził za mną już jakiś czas. Stwierdziłam jednak, że chyba cierpliwości nie wystarczy. Wczoraj jednak wyskoczyłam do pasmanterii, kupiłam sznurek, jakieś koraliki w domu wygrzebałam i szyłam, szyłam, szyłam...
Jak się okazuje - cierpliwości wystarczy ;)
Kończę już gadać, pokazuję pierwszego w życiu, lecz nie ostatniego, mojego krzywuska :)
Do doskonałości to mu daleeeeeeeko, ale mi się podoba. A że jest mój i nie oddam nikomu (! ;p), to może być właśnie taki jaki jest. Nie, nie "może", "ma" być właśnie taki ;)
Pozdrawiam gorąco w ten piękny słoneczny poranek, zmykam lakierować lampionik ;)
Buziale
Fajny Ci wyszedł, ja też jak widzę pasmanterię mam ochotę na sutasz, ale trochę mam stracha czy dam radę. Jeszcze dojrzewam:)
OdpowiedzUsuńkurcze teraz wszystkie robią ten sutasz :) no i nie dziwota ze go nie oddasz nikomu ja tez bym go zachowała dla siebie :)
OdpowiedzUsuńBeaśka dziękuję :) dasz radę, jak ja dałam... ;)
OdpowiedzUsuńAnna ;) właśnie nie wiem, czy mnie coś w łeb nie walnęło, że robię to, co "wszystkie" ;p ale chciałam spróbować :D
Bardzo elegancki :) Fantastyczne kolory!
OdpowiedzUsuńNa sutasz jedyna recepta - próbować aż do skutku :)
Też się tym zajarałam na amen, chociaż pracochłonność i czasochłonność czasem mnie irytuje, ale jak się widzi efekty, to przechodzi wszystko :)
Przy okazji zapraszam do siebie na sutaszowego łososia w czekoladzie ;P
Przepiękny!!!Życzę dużo ciepłych dni oraz serdecznie i wakacyjnie pozdrawiam:)Miłych chwil:)
OdpowiedzUsuńmnie się tam baaardzo podoba!!!:0)...ja bym nawet takiego pewnie nie umiała....hahaha:)....podziwiam za cierpliwość:)
OdpowiedzUsuńwiem dlaczego napisalas ze nikomu nie oddasz , balas sie ze go bede chciala, dzieki. Jest naprawde wspanialy ale go "nie chce" bo to Twoj
OdpowiedzUsuńja się na tym nie znam, ale jak na pierwszego w życiu to wygląda nad wyraz przystojnie :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł! Piękne kolorki, no i wykonanie pierwsza klasa...
OdpowiedzUsuńCudny jest!!!!!
OdpowiedzUsuńBędzie się pięknie na Tobie prezentował!
Jest rewelacyjny - twórz dalej i szkoda że we Wrocławiu się nie spotkaliśmy - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń