Czarne bolerko skończone w piątek wczoraj miało premierę wyjściową, więc udało się kilka zdjęć ciucha zrobić ;) Robione wg wzoru z Małej Diany na szydełku 8/2011. Zmieniłam włóczkę na Sonatę (tam miała być wełna merynosowa), i troszkę wykończenie, i już raczej nie przypomina tego bolerka z gazetki ;)
tył bolerka:
i tak trochę ze skosu ;)
Pozdrawiam serdecznie i miłego poniedziałku wszystkim życzę :D
Kasiu, jak pięknie wyglądacie ... cała trójka:)
OdpowiedzUsuńA bolerko mi się podoba ... takie słodkie maleństwo chyba szybko się robi!
Miłego dnia całego:)
cudny klimat, bolerko fantastyczne!
OdpowiedzUsuńBolerko piękne! Ty również ślicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Fajowe bolerko, ale największa satysfakcja, że własnoręcznie zrobione :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz :* :* :*
co Ty masz na szyji ? widzialam to juz ? :-)Slicznie wygladacie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bolerko, synek i brzuch również :)
OdpowiedzUsuńaha juz wiem to truskawka....
OdpowiedzUsuńJest fantastyczne!
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBolerko super, ale mnie sie bardziej podoba brzuszek :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bolerko! I jaki ładny brzuszek!
OdpowiedzUsuńŁadne bolerko! Dzieciaczki urocze:)
OdpowiedzUsuńByłam na drugim blogu i proszę chyba jesteśmy sąsiadkami:)
Nie wchodzę, nie wchodzę, nagle wchodzę i co widzę?! Gratulacje!!! Co za radość:)
OdpowiedzUsuń