Dziś fioletowy howlit, sznurki w kolorach - zieleń wiosenna oraz szmaragd, koraliki szklane... Lubię bardzo połączenie fioletu z zielenią :) Osobno te kolory nie koniecznie, ale razem... taaak :D Szyło mi się długo, ale przyjemnie :) Z efektu jestem zadowolona (tak, wiem, za grosz samokrytyki w tym poście ;)). Naszyjnik ma regulowaną długość.
A teraz kilka zdjęć:
Gorąco pozdrawiam i barrrdzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze :D Dają wiele radości i zachęty do dalszej pracy :)
buziaki :***
Naszyjnik jest wspaniały :) I ma piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Wow...przepiękny!!!!Jestem pod wrażeniem...cudo!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło*
Bardzo ciekawy!
OdpowiedzUsuńEfektownie się prezentuje.
Pozdrawiam:)
w koncu nie wiem jaki chce..:-)
OdpowiedzUsuńFajniutkie połączenie kolorow, no i pięknie wykonanie:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się twoje prace. Zapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńSwietny! Podoba mi sie.
OdpowiedzUsuńSuper naszyjnik. Chyba jestes stworzona do sutaszu, bo same arcudzieła z tej techniki u Ciebie widać!
OdpowiedzUsuńPS Jak tam dzidzia? Kiedy bedzie na świecie?
Imponujący i piękny:) Pozdrawiam i zapraszam na candy do siebie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Jesteś niesamowicie twórcza!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Piękny naszyjnik. Nie ma co, postarałaś się i widać efekty :D Kusi mnie ten sutasz (jak wszystko czego jeszcze nie próbowałam :P ), może kiedyś znajdę chwilkę czasu...
OdpowiedzUsuńDzień dobry. To wygląda na bardzo trudne dzieło. Ale chyba najładniejsze. Proszę się nie pogniewać te wcześniejsze też są ładne.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kuba.