***(ona nosi imię wysokiego słonecznika)
ona nosi imię wysokiego słonecznika
który zakochany bardzo
odwraca wniebowziętą głowę
z tysiącem złotawych źrenic
w szerokie liście
rojem pszczół
opada słońce
więc dźwięczy
słonecznik
w niebiesko rzucony
złoto
a Van Gogh - który
istniał tylko w wyobraźni aniołów
sadzi go na płótnie
i przykazuje świecić
Halina Poświatowska
Wrzucając koraliki do wirtualnego koszyka jednego ze sklepów zastanawiałam się, czy żółte też i po co... Wczoraj zakiełkował pomysł i rozkwitł... wisior. Czarny howlit ubrał się w sutasz i koraliki. Wyszedł spory, ok. 8 cm średnicy. Każdy z koralikowych płatków haftowany jest oddzielnie, co, mam nadzieję, widać choć trochę na zdjęciu poniżej, gdzie poodginałam płatki ;)
zdjęcie bez słońca:
i pod słońce:
Słoneczko u nas ładnie świeci, ciepełko... mam nadzieję, że u was również :)
Żyłka żywot zakończyła, więc chyba się na zakupy z młodym wybiorę (choć nie ukrywam, że zakupów pasmanteryjnych się boję, bo na żyłce pewnie się nie skończy ;p)
Gorąco wszystkich pozdrawiam i miłego dnia życzę :***
Piękny wisior! Od razu weselej się robi :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńC- iekawy
OdpowiedzUsuńU- dany
D- oskonały
O- lśniewający
!!!
bardzo mi się podoba:)
Za oknem ciepło, ale mało słońca, za to u ciebie słonecznie, pięknie;-)
OdpowiedzUsuńPrzecudne dzieło! Rewelacyjne! Wspaniały pomysł - prawdziwe dzieło sztuki:)
OdpowiedzUsuńRany, ale piękny, aż mnie dreszcze przeszły!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Ma tyle ciepła i słońca w sobie :D
OdpowiedzUsuńdobre pomysły czasem przychodzą tylko nocą :D
OdpowiedzUsuńNo pięęękny!
OdpowiedzUsuń...jeste przepiekny!
OdpowiedzUsuńno ....... niestety nie moge znowu powiedziec ze to "moj" a szkoda :-)) jest wspanialy ale moze choc raz bede go mogla na szyji miec....
OdpowiedzUsuńCudowny! :)
OdpowiedzUsuńKochana ! Twoja wyobraźnia nie zna granic!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla POdrywacza :D
Wspaniały jest...ależ jesteś zdolna. Podziwiam Twoje prace!!!Cudo! Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozdrawiam ciepło*
OdpowiedzUsuńA tyle co się zastanawiałam że tak mało żółtego można zobaczyć na blogach, że to taki mało intratny kolor jest, a tu proszę, piękny wisior. Naprawdę cudo Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior! Za sprawą żółtych koralików wydaje się być ciepły i słoneczny, taki prawdziwie letni:)
OdpowiedzUsuńprzecudny słonecznik.....:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ci powstał naszyjnik. Żółty do niego pasuje.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO qurczę!! Jakie cudo!!!
OdpowiedzUsuńOstatnio "choruję" na żółtości:)
Pozdrawiam
Skradł moje serce owy słonecznik, bo ja strasznie słoneczniki kocham!!!
OdpowiedzUsuń