Post dla lubiących długaśne posty za sprawą wielu zdjęć ;)
Starzeję się... ;p Moje dziecię skończyło wczoraj 4 lata. Wiek poważny, dziecię czasami poważne ;p Matka na szybko skleciła ze zdjęć jakie miała albumik w ramach prezentu. Taki prosty, bez dodatków, ILSy (zeszyty II i meadow sorbet + jakieś resztki ;)) na tekturze 20x20, pobazgrane gdzie niegdzie pisakiem, mazakiem, kilka stempelków i zdjęcia 3-letniego Michała. Wszystko zbindowane. Czyli znów bez jakiejś filozofii ;)
a teraz uwaga, zdjęcia ;p (namieszałam sobie w ustawieniach aparatu i się dziwiłam, co one takie jakieś... bez komentarza, ja farbowana ;p już odmieszałam, ale zdjęcia beznadziejne, mimo to wrzucam jak leci)









A teraz solenizant... Tort oczywiście być musiał ;) Młody się go wcale nie spodziewał (chyba nikt się nie spodziewał), ale zdaje się, że okazał się być hitem wieczoru ;p Miś ciast nie lubi, nic nie piekłam, nie kupowałam, ale świeczka zakupiona w tajemnicy była. Wpadłam więc na pomysł zrobić "mega szybki, tani torcik". Buła maślana z nutellą, na wierzch świeczka i voila, dziecię szczęśliwe ;)


Jednym w punktów planu dnia wczorajszego była też Ikea. Tu taki mały wycinek, czyli fruwające dziecko (sama bym poskakała :D)

Pozdrawiam serdecznie i miłego wtorku życzę.
Buźka
p.s.
w odp. na pyt. dzidzia ma się dobrze, rośnie zdrowo :D