wtorek, 29 czerwca 2010

wakacjeeeeeee je je je

Ostatni egzamin zdany (jupiiii), praca zaległa wysłana (mam nadzieję, że uda się zaliczyć), więc teraz już z czystym sumieniem mogę sobie dziergać, scrapować, kartkować itp itd ile wlezie. Pracą magisterską zajmę się po wakacjach ;p
No to biorę się za dłubanie :D w niedzielę jedziemy na urlop i mam nadzieję skończyć bluzeczkę do tego czasu :D

niedziela, 27 czerwca 2010

na ciele malowane II

czyli znów mnie wzięło na tatuaż...
a że finansowo nie da rady, a henna do mehendi w domu jest, to wczoraj (w ramach nocnej nauki do egzaminu ;p) utarłam sobie pastę, dzisiaj pobazgrałam kopytko :)
Hennę chyba inną muszę kupić, bo ta, którą mam kijowo sproszkowana jest i patyki zapychały mi rożek :/
a tak wygląda moja wielka improwizacja (jeszcze z pastą):
odbicie w lustrze
a te już wybłagane u małża (kwiatka na wewnętrznej stronie nie widać, ale to coś podobnego do tego "pączka"):
W końcu lato mamy, więc jak najbardziej zabawę z henną polecam wszystkim, którym się nudzi (tym, co się nie nudzi również) i chcą wyglądać nieprzeciętnie ;)
brązowawy kolorek i ten zapach... mmmm... chociaż ja czuję teraz już tylko olejek z drzewa herbacianego ;) ...też super :)
pozdrawiam serdecznie

środa, 23 czerwca 2010

dad you are amazing...

...czyli w Dniu Ojca przeprosiny z papierami ;)


kartka, można powiedzieć, ekspresowa...

dziś krótko...
muzycznie...
...

pozdrawiam...

czwartek, 17 czerwca 2010

fiolet+dziury ;)

Na początku dziękuję za miłe komentarze :) Już to pisałam kiedyś, ale powtórzę, że bardzo się cieszę, że komuś podoba się to, co robię :D No i motywacja do działania większa...

Ostatnio pokazałam taką oto małą zajawkę:

Dziś pokazuję całość. Ja bez makijażu, ale jakoś nie chciało mi się na bóstwo robić, a skorzystałam z okazji, że małż w domu i nawet o zdjęcia dużo nie marudził ;)
Tak oto prezentuje się bluzeczka:
tu tak trochę z boku ;)
tył (się młody wciął, małżowi jakieś skosy zamiast piony wyszły, ale coś widać ;) jak to Michał powiedział: "masz z tyłu to samo co z przodu? hm hm hm...")
A tutaj próbka bez bluzki pod spodem. Tak raczej nie odważę się wyjść (no, może po jakiejś diecie cud ;p) ale kto wie, co mi do głowy przyjdzie, jak słoneczko porządnie przygrzeje ;p
Jeśli chodzi o włóczkę, to... pojęcia nie mam, co to jest. Na etykietce tylko napisali że włóczka fantazyjna. Myślę, że pamięta jeszcze lata '80. Ale pojęcia nie mam. A zeszło ok 200g. Szydełko 3,5mm.

Pozdrawiam serdecznie!

niedziela, 13 czerwca 2010

amigurumi

data urodzenia: 13.06.2010
wzrost: 4,5cm (nie licząc długaśnych, pokręconych nóżek)
waga: ? (jakieś kilka gram)
kolor oczu: czarny
kolor włosów: słoneczny blond
historia powstania: miała być świnką ;p ale w trakcie powstawania zmianie uległa koncepcja, powstała panna w berecie :D
I tak sobie siedzi, spod grzywki spogląda, nóżkami majta i miłej niedzieli wszystkim życzy :D

sobota, 12 czerwca 2010

staroć i zapowiedź nowego

Rozwalam, układam, segreguję, wywalam... Jednym słowem - sprzątam ;) Jednak natknęłam się na pewien staroć, którego nie mam serca wyrzucić... Nie wiem ile ma lat, z 10? może troszkę więcej... to jedna z pierwszych uszytych przeze mnie torebek (była też taka ze zniszczonych spodni - spodenki na długim pasku - pewnie nie raz taką widziałyście, ale ta się nie zachowała, chyba że gdzieś u brata jeszcze leży). Jakiś sentyment do niej mam ;) Nie pójdzie do kosza na śmieci, o nie! Powędruje znów do szafy :) Może doczeka się jeszcze ujrzenia światła słonecznego ;)
A tu zapowiedź czegoś nowego. Nie powiem czego ;p mniej więcej 1/3 jest zrobiona :D
W końcu sesja na studiach, więc robię wszystko, żeby się nie uczyć ;p jak co semestr ;)

wreszcie lato się pojawiło, więc pozdrawiam gorrrąco :D

piątek, 11 czerwca 2010

bieżni(cze)k

Teściowa też coś chciała ;) to będzie miała ;p Chciała jakąś serwetkę... Dałam gazetki z serwetkami, wybrała sobie bieżnik... No to zrobiłam. Wymiary ok 59x28cm, więc wielki nie jest, ale jako ozdoba na ławie będzie chyba w sam raz. A jak nie, to powędruje w inne miejsce, ale to już nie moje zmartwienie ;p

Na jutro mam plany posprzątać w przydasiach i przeprosić się z papierami ;) co mi z tego wyjdzie? zobaczymy... Bo plany mam dość spore jeśli chodzi o weekend (oprócz robótek i sprzątania - nauka, pisanie prac i takie tam...)
Pozdrawiam gorąco!

wtorek, 8 czerwca 2010

ananananana... ;)

Ananaski po raz drugi :) Tym razem dla mamy. Mam nadzieję, że bluzeczka będzie pasować i się spodoba (no i że zdąży dotrzeć na czas, bo z pocztą to nigdy nie wiadomo...). Kolor oszukany (zdjęcie robione w nocy z lampą), w rzeczywistości ten burak trochę w brudny róż wpada (ale to zależy od oświetlenia, bo jak robiłam to bordo widziałam ;))
Tak prezentuje się na mnie:

Jeśli chodzi o włóczkę, to wytargana z lamusa Mercator Ondula (100% poliakryl), szydełko 4mm (karczek), 3 i 3,5 mm dół. Zeszło ok 250g włóczki.

Plany szydełkowe się rozwijają, papiery kiwają zza biurka, na dodatek na studiach sesja nie mówiąc o obowiązkach w domu... A doba wciąż i uparcie nie chce być dłuższa... a gdyby jej tak gdzieś po bokach gumkę wszyć, wyprasować, porozciągać? Może jakieś 2 godziny dałoby się zyskać? ;)

Pozdrawiam :*

piątek, 4 czerwca 2010

ananaski

A dokładniej bluzeczka z ananasowym karczkiem przykuła moją uwagę, gdy przeglądałam forum Maranty. No nie dało się przejść koło niej obojętnie ;) Do mistrzyni szydełka to mi daleeeeeeko, ale postanowiłam, że spróbuję. Prucia troszkę było, ale coś tam wyszło :) w sumie szybko się robi, więc 2 dni (oczywiście nie non stop, bo inne obowiązki też wzywały) wystarczyło na zrobienie tego, co na zdjęciach.

Dziś miałam ją na sobie i wiem jedno - PRZEDŁUŻYĆ KONIECZNIE! Małż marudzi, że tak jest dobrze, ale myślę, że jeszcze ze 4 rządki dorobię. Zrobiłam z camilli (100% bawełny) szydełkiem 3,5. Następnym razem (bo mam zamiar jeszcze jedną zrobić w innym kolorze) użyję czegoś elastycznego.
No ale jak na pierwszy szydełkowy ciuch (nie liczę poncza dla mamy) to chyba nie jest źle?

pozdrowionka ślę :)

środa, 2 czerwca 2010

mam! jest mój! chwalę się :)

Przyjechałam, odebrałam od teściów! I jest mój! zobaczcie jaki notesik mi Cérie przysłała :D ha! możecie mi pozazdrościć :D
I jeszcze kilka przydasiów :) Oj przydadzą się, przydadzą :)
Kasieńko, bardzo ale to bardzo ci dziękuję!!!!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails