Nie będę podsumowywać mijającego roku...
Powiem tylko, że choć życie daje czasem porządnego kopniaka w tyłek, że tylko chciałoby się usiąść i płakać i choć w tym mijającym roku często nawalałam, Bóg nigdy nie nawala i jest ze mną w każdej chwili i z tego powodu jestem przeszczęśliwa :D
I wszystkim tu zaglądającym życzę tego szczęścia, miłości, zdrowia i wszystkiego co najlepsze w 2011 roku :D
muzycznie troszkę inaczej
Pozdrawiam i buziaki przesyłam :***