niedziela, 28 lutego 2010

LOMO LC-A :D

Od prawie 21 lat jestem posiadaczką tego aparaciku (prezent od taty na komunię) ;) nie jest to fisheye, czy actionsampler, ale stary poczciwy LC-A. Odleżał swoje w różnych szafkach, szufladach, chyba czas go odkurzyć i dać mu pooddychać świeżym powietrzem ;) Co prawda jakoś teraz się na cyfrówkę przerzuciłam, ale może czas się analogiem zainteresować?
A jak już o cyfrówce mowa, to takie sobie dwie fotki takiej sobie zawieszki (a co, wiejskie klimaty i u mnie mogą zagościć) ;p
Szyte ręcznie, bo maszyna się wypięła (stwierdziła, że zamiast szyć, pętelki będzie robić). Nie chciało mi się jej regulować. W końcu jak wiejskie klimaty, to i szycie ręczne, jak w kółku gospodyń wiejskich ;D
Zawieszka w pionie:
i poziomie:
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze :D
pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru :

piątek, 26 lutego 2010

spaghetti ;)

W różnych galeriach często spotykam naszyjniki-szale dzianinowe. Postanowiłam sobie też taki zrobić :) Pomysł niestety nie mój, zaczerpnięty z sieci (tutaj), ale wykonanie już tak ;) Zużyłam tylko jedną koszulkę (na stronce zaleca się więcej).
I oto model (ja dziś wyglądam tak, jak się czuję, więc lepiej nikogo nie straszyć i miś wystąpił):
a tu moje jednokoszulkowe spaghetti z nawleczonymi drewnianymi koralikami:

A poniżej kwiatki, którymi zajmowałam ostatnio ręce. Jeszcze kilka szydełkowców jest zaczętych, ale jakoś skończyć mi się ich nie chce. Teraz "drutuję" coś i jak wydrutuję, to pokażę ;)

poniedziałek, 22 lutego 2010

smak dzieciństwa :D

Nic ostatnio nie zrobiłam. Tzn zrobiłam poduszkę krówkę dla Michała, ale zdjęcia nie zrobiłam. Wieczorami siedzę i dłubię kwiatki na szydełku albo po prostu leniuchuję. Codziennie myślę, że zrobię coś konkretnego, ale na myślach się kończy ;)
Za to dzisiaj małż spytał, czy nie upiekłabym jakiegoś ciasta. Hmmm... a co mi tam, upiekę :) Wytargałam mojej mamy zeszyt z przepisami w poszukiwaniu ciasta kakaowego (zwanego murzynkiem) :) Moi mężczyźni kursowali na trasie "pokój-kuchnia-kuchnia-pokój" jakby nie wiadomo co się miało wydarzyć ;) Co chwilę pytali, kiedy będzie ciasto, Michał skubał jeszcze gorące ;) Przestygło, ukroiłam po kawałku, spróbowałam i... wspomnienie słodkiego dzieciństwa przyszło na myśl :D Takie właśnie ciacho piekły nam (mi i bratu) mama i babcia. Ach... ciekawe, czy Misiek też za ćwierć wieku będzie miał takie skojarzenia, jak ugryzie kawałek ciasta ;)
A teraz, częstujcie się :D smacznego :)


Za oknem wiosna powoli daje znać o sobie, tymczasem moje dziecię wczoraj wymyśliło wyjście na sanki. No to poszliśmy ;) Michał zjechał chyba dwa razy z górki i sanki się znudziły... No a przecież sanki nie mogą stać bezczynnie ;) a że wzięłam tym razem aparat, kilka fotek zimowych mamy ;)
Po powrocie do domu skleciłam takiego sobie cyfrowego LO :)

Może dziś coś w końcu zrobię... coś innego niż kwiatki szydełkowe... Przeszły mi przez myśl szyte serduszka, ale te już oblegają sieć, a ja nie bardzo mam komu rozdawać... Nie wiem, usiądę przy biurku, pomyślę, może coś powstanie ;)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

poniedziałek, 15 lutego 2010

Wymianka wielkanocna :)

Chciałam wam napisać, że Enthia organizuje wymiankę wielkanocną :) szczegóły wymianki u niej na blogu ;) jak tylko macie chęci i możliwość, zapiszcie się :) wierzę, że będzie bardzo fajna zabawa :)

Naczynie_gliniane prowadzi bardzo fajny blog o książeczkach dla dzieci :) Od autorki bloga otrzymałam wyróżnienie :)
Wyróżnienie to przekazuję kolejnym kreatywnym bloggerom. Dzisiaj wybieram spośród tylu rewelacyjnych osób:
I tak mogłabym bez końca :)

Pozdrowienia i buziaki przesyłam



niedziela, 14 lutego 2010

Ich kenne eine Kuh... / znam krowę...

...die macht jetzt Muh ;)
Diese macht keine Muh, ist aber eine warme Fleece-Tasche. Bei Creative Friday hab' ich 'ne tolle Challenge gefunden, in der um Taschen geht. Da hab' ich mir gedacht, ich muss eine nähen. So ist diese Kuh-Tasche entstanden:

...która teraz muczy ;) - to fragment piosenki, której uczyłam się jako dziecko z kasety do nauki niemieckiego.
Ta krowa nie muczy, ale jest cieplutką torbą z polaru. Na Creative Friday znalazłam wyzwanie, w którym chodzi o różne torby. Pomyślałam, że muszę jakąś uszyć, więc powstała ta oto torba-krowa:
torba w całej okazałości - wymiary ok 30x35cm + rączki:
i na innym tle:
tył torby:
środek, torba jest na podszewce, zapinana na przylepiec zwany też rzepem ;)
torebka szuka właściciela w galerii Prototyp :D

Już wiem, że powstanie dzisiaj kolejna krowa, bo Michał też chce taką torebkę. A że torebki to raczej nie dostanie, obiecałam mu poduszkę. Później wam pokażę - jak zrobię oczywiście ;)
Jeszcze raz miłej niedzieli
pozdrawiam serdecznie :D

miłostnik i misie wędrują do...

... nati :)
Proszę, wyślij mi swój adres :)

Wszystkim życzę miłej niedzieli i jeśli świętujecie Walentynki, to miłego świętowania ;)

sobota, 13 lutego 2010

komplet w brązach

Bezsenność mnie dopada ostatnio :( rano oczywiście jest problem ze wstaniem, ale za przysłowiowe Chiny zasnąć nie mogę. Dłubać nie bardzo mi się chce (wena sobie poszła), to tylko pokażę wam, co powstało jakiś czas temu.
Otóż był to komplet dla Szalki wykonany w ramach zabawy, o której kiedyś pisałam. Na ów komplecik składają się albumik i notesik:
tył 'albumu'
wnętrze z trzema kieszonkami (na miniaturce przykład umieszczenia zdjęć, może być coś innego - tu już dowolność pozostawiam Agnieszce ;D)
wnętrze hmmm... tyłu ;) zawierający dwie mniejsze kieszonki
i dodatkowo kartka
Albumik wykonany jest na bazie kopert. Jakoś tak przyszły mi do głowy właśnie koperty. Posklejałam, poskładałam, obkleiłam, ozdobiłam... ;) ponieważ papier jest dość kontrastowy sam w sobie, z ozdobami postanowiłam nie przesadzać i z założenia miało być delikatnie i minimalistycznie. Mam nadzieję, że obdarowanej się podoba ;)
Zdjęcia niestety nie są najlepszej jakości, robione były w nocy przed zapakowaniem w kopertę (a że od razu ją zakleiłam, nie robiłam zdjęć przy normalnym dziennym świetle).


Wczoraj natomiast otrzymałam od naczynia glinianego wyróżnienie, ale przekażę je w następnym poście :) Za wyróżnienie jeszcze raz dziękuję :)

środa, 10 lutego 2010

...misiowo...

Witam wieczorową porą :)
Oto karteczka, o której pisałam. Do akcji znów wkroczyły naklejki. Tym razem misiowe :) Tak sobie pomyślałam, że dorzucę ją do candy ;)
Zbliżenie na misia:
i misiową:
Pogoda dziś nie bardzo chciała pozwolić na zdjęcia super jakości :/ było, jak to Michał określa, "szaro-buro"...

Oby prognozy pogody się nie spełniły i jutro nie sypało tak strasznie, jak zapowiadają... Tego życzę Wam i sobie ;) no chyba, że komuś się jeszcze zima nie znudziła... ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

...miłostnik...

...przed chwilą zrobiłam...
...i kartkę - tą pokażę następnym razem ;)
(podmianka zdjęć ;)):

Czy jest ktoś komu się podoba? ;)
Czy ktoś chciałby go przygarnąć?
Jeśli tak, to ogłaszam małe candy :) czas start, zakończenie 13-02 do północy, losowanie 14-02 :)

Zasady bez zmian - zamieszczacie komentarz pod tym postem, u siebie na blogu informację o candy.

wtorek, 9 lutego 2010

...romantycznie-naklejkowo...

Sesja w pełni, jeszcze jeden egzamin mnie czeka... Przeziębienie mnie dopadło i gardło zaatakowało i nie bardzo mam siłę siedzieć przy biurku. Ale wczoraj chęć zrobienia czegokolwiek była silniejsza ;) i zrobiłam 3 karteczki :D
Stempelków nie używałam ( w tej ostatniej tylko z napisem), za to w ruch poszły naklejki poprzyklejane do kartoników ;) Mama prenumeruje jakieś babskie gazetki (Bild der Frau, Laura itp) i tam często są właśnie tego typu naklejki. A że mam ich sporo, chyba będą gościć przez jakiś czas na karteczkach ;) Nie bardzo wiedziałam co mam z nimi robić, w końcu mnie olśniło ;)
Pierwsza z karteczek prezentuje się następująco (taka zostanie, bez napisów):
motylek - ciężko go było ująć :( - to 3 różnej wielkości motylki wycięte "byle jak" z gładkiej organzy
i naklejka w roli głównej (Ilustracja autorstwa Francien van Westering):

Druga karteczka:
naklejka (ilustracja autorstwa Mili Marqius) na "Herbacianym ogrodzie" z ILS i kawałku organzy:
kwiatek Prima, ćwiek Dovecraft, sznurki papierowe:

I trzecia karteczka w całości:
stempelek z ILS:
ilustracja na naklejce (znów Mila Marquis) i serducho:

środa, 3 lutego 2010

Czekolada z różanym nadzieniem...

...tak mi się jakoś dzisiaj skojarzyło...
powycinałam, pozszywałam, pokleiłam, potuszowałam i wyszło...

dostępny tutaj :D
miłego dnia :)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails