środa, 19 grudnia 2012

patchwork i aplikacje czyli poszewki na poduszki /Kissenhüllen

Dziś uszyłam pierwszy "prawdziwy" patchwork. Na pierwszy raz wybrałam poszewkę na poduszkę. Trochę poczytałam, co i jak. Zaczęłam od kolorowych długopisów i kartki w kratkę ;) później jakoś poszło.
A wyszło tak (zdjęcie trochę kłamie, poszewka jest kwadratowa):

Heute habe ich mein erstes "richtiges" Patchwork genäht. Für das erste Mal hab ich 'ne Kissenhülle gewählt. Früher hab ich ein bisschen gelesen, wie und was. Ich hab mit der bunten Kulis und einem karierten Blatt Papier angefangen ;) weiter ging's irgendwie...
(auf dem Bild sieht es schräg aus, in der Wirklichkeit ist die Hülle rechteckig)

Tu na poduszce:

auf dem Kissen:


Tył poszewki:

Hintere Seite der Hülle:

Miałam pokazać inną poszewkę, prostą, z aplikacją, ale zapomniałam. Oto ona (przygarnięta przez syna):

Ich sollte noch eine Kissenhülle zeigen, hab aber vergessen. Da ist sie ja, ganz einfach, mit der Applikation:


Na dziś to wszystko. Druty coś tam produkują, coś wyprodukowały, ale zdjęć nie mam na dysku, więc następnym razem pokażę.

Pozdrawiam serdecznie ;***

Es wäre schon alles für heute. Die Stricknadeln stellen was her, haben auch schon was hergestellt, aber Bilder davon habe ich noch nicht im Computer, so zeige ich es nächstes mal.

Liebe Grüße :***

piątek, 14 grudnia 2012

recycling/upcycling czyli ze starego coś nowego (aus dem Alten wird mal neu)

Jakiś czas temu dostałam od znajomej kilka par spodni dla małża, ale są dużo za duże. Przerabiać mi się nie chciało, pocięłam na drobne kawałki. Kawałki nierówne, cięte nożyczkami. 

Neulich habe ich von einer Bekannten ein paar Hosen für meinen Mann, die sind aber viel zu groß. Enger zu machen hatte ich keine Lust, so nahm ich die Schere und hab die Hose zerkleinert ;) Die Stücke sind ungerade.

Zaczęłam zszywać, byle jak, więc żaden profesjonalny patchwork ;) tak to wyglądało w trakcie zszywania:

Ich hab die zusammennähen angefangen. Irgendwie, ungenau, kein professioneles Patchwork ;) Sa sah es aus während des Nähens:
W efekcie powstał dywanik/mini kapa/mata do zabawy czy też piknikowa o wymiarach 70x70cm. Mała, bo materiału mało. Krzywa, bo zero linijki, zero mierzenia... taki krzywusek wyszedł ;)

Es entstand ein kleiner Teppich/'ne kliene Decke/Krabbeldecke oder auch Picknickdecke in Masse von 70x70cm. Schief, da ich kein Lineal gebraucht habe, hab gar nicht gemessen...
Zamiast ociepliny i tkaniny, podszyta podwójnie polarem (oczywiście niezastąpiony cienki kocyk z ikea :))

Als Fütterstoff dient die Fleecedecke von Ikea, die ist einfach unersetzbar :)



W międzyczasie, kiedyś tam z kieszeni od wyżej wspomnianych spodni powstało etui komórkę/aparat. 

Inzwischen, irgendwann, wurde aus der Tasche von der obergenannten Hose Handy- oder Cameraetui entstanden.


druga strona

andere Seite
Tu z aparatem w środku. Kieszeń oczywiście można dodatkowo wykorzystać jako małą kieszonkę np. na pieniądze czy baterie do aparatu :)

Mit der Fotocamera innendrin. Die Tasche kann man auch als kleines Täschchen fürs z.B. Geld oder Baterien benutzen.

To jeszcze nie koniec szycia z ostatnich dni, bo powstała poszewka na poduchę, ale to później.

Pozdrawiam i miłego piątku życzę 
buziale :***

Es ist noch nicht alles, was ich in letzten Tagen genäht habe, es entstand noch 'ne Kissenhülle, aber die zeig ich später.

Gruß und schönen Freitag 
Kusssssss :****

poniedziałek, 10 grudnia 2012

trójkątna chusta melanżowa

Właśnie dziś skonczyłam przerabiać motek włóczki na chustę dla mamy :)
Włóczka miękka, mięsista, ciepła z Uschi Wolle -> Strupf-und Sportgarn (1 motek 150g=ok. 560m, 60% poliakryl, 20% wełny i 20% poliamid), fajnie się z niej robi :)
Chusta ma wymiary ok 150cm na szerokość, długość ok 75 cm (bez naciągania, nie blokowałam jej i chyba nie będę ;)). Wygląda tak:


dziękuję bardzo za miłe komentarze :)
cieszę się, że ktoś tu jeszcze zagląda :)
pozdrawiam :*

niedziela, 9 grudnia 2012

otulacz/szyjogrzej

Jakiś czas temu na spotkaniu robótkowyn online na fb wygrałam w rozdawajce włóczkę. Przywędrował więc do mnie z biferno.pl milusi motek Lolity (8% Baby Alpaca, 20% Merino, 22% Poliamid). W ruch poszły druty rozm. 8 i z 50g wydziergały taki oto otulacz, który dziś doczekał się zdjęć.


zlepek zdjęć ;)

Miłego popołudnia, wracam do szydełka. Chusta dla mamy się robi :)

Buziale :*

piątek, 7 grudnia 2012

kolorowa chusta na drutach wydziergana

Kupiłam ostatnio wełnę ręcznie fabowaną, skarpetkową, ale z przeznaczeniem na chustę :)
Zaraz po kupnie wyglądała tak:

Zużyłam prawie całe 100g, chusta prezentuje się tak:



Wykonana na podstawie darmowego wzoru Lala's simple schawl dostępnego na Ravelry. Jak sama nazwa wskazuje, chusta jest prosta zarówno ww wzorze jak i w wykonaniu :)

dziś krótko i szybko...

pozdrawiam :*

niedziela, 2 grudnia 2012

Weihnachtsmarkt

Aaaaa... zaszalałam ;)
mój pierwszy w życiu kiermasz (i pewnie nie ostatni)
zimno (jakieś -4st przez cały dzień), 11 godzin na mrozie, wieczorem czułam się jak mrożonka wyjęta z zamrażarki (biedne te wszystkie kotlety, groszki... muszą się paskudnie czuć przy rozmrażaniu ;p), ale było fajnie :D nawet udało się co nie co sprzedać :)
Byłam z mamą, która miała całą masę kartek świątecznych.
Na początek zapowiedź z gazety, że kiermasz się odbędzie ;) 


A tak prezentowało się nasze stoisko wieczorem (fotki dzienne w aparacie mamy, a aparat powędrował z mamą do pracy ;))

o, znalazło się zdjęcie za dnia robione ;)
 W tle, pod samym kościołem, widać już tylko rusztowanie po naszym stoisku ;)

Pozdrawiam serdecznie i tak trochę już zimowo, choć jeszcze jesień... ;)

Buźka :*

znów sutasz :)

Znów powstały sutaszowe twory :)
Pierwszy w brązie, niczym czekolada nadziewana toffi...
Drugi biało malinowy...


Pozdrawiam serdecznie i do lektury następnych (jak i poprzednich) postów zapraszam :)

czwartek, 29 listopada 2012

sutasz i koraliki powracają :)

Kolejne zaległe prace, czyli czwarty post dzisiaj ;)
Masa perłowa, perełki, szkło:
 tu podobny skład ;)

Przed sutaszem wydłubał się jeszcze taki naszyjnik:

Tu robocze zdjęcie bransoletek. Nie wiem, gdzie się podziały zdjęcia właściwe :( Jak się odnajdą, uzupełnię :)

Pozdrawiam serdecznie :*
Jeszcze chwila, a zaległości na blogu nie będzie ;)

Apaszki dla niemowląt

Pewnego dnia powstały chusteczki/apaszki dla najmniejszych dzieci, mniej więcej do roczku (choć i na moją Duśkę pasują- nosi rozm. 74-80)
Beżowa strona, podobnie jak w szmatkach z metkami, to materiał z chusty Natibaby z bambusem, strony kolorowe to tkanina bawełniana. Zapinane na plastikowe napy. 


Kartek kilka

Kartki nie tylko świąteczne ostatnio powstały. Mało ich mam, a kiermasz świąteczny już w tą sobotę...
Mama zrobiła ich mnóstwo, więc nie jest źle ;) Kartek mamy nie pokazuję ;) Tylko swoje...
Uwaga, dużo zdjęć ;)
Na początek te nieświąteczne:




 Oraz kilka świąteczno/zimowych:




Buziale ;*

sezon na czapki

Sezon na czapki otwarty, dzieci już dawno w nich śmigają, ale jakoś czasu nie było na publikację :/
Angry birds... i chyba więcej mówić nie muszę ;)
a dla niewtajemniczonych - angry birds to gra

Czapa dla maniaka:

Ptak rysunkowy to oryginał ;)


Klaudia też otrzymała czapę. Wstępnie miała być sowa, wyszło jak wyszło ;) Poniosło mnie w kierunku ptaków...

Czapy robią furorę, gdzie tylko się pojawimy. Fajnie słyszy się komentarze przechodniów i małych i dużych, jeszcze fajniej pochwały :P

pozdrawiam :***

niedziela, 11 listopada 2012

szycia ciąg dalszy - torebki, kosmetyczki

Po szmatkach przyszedł czas na torebki, torebeczki, kosmetyczki. 
Szyte głównie z córą na kolanach (oj, gdyby to pediatra usłyszał... stwierdził na U6, że młoda ciekawska bardzo i super jak dziecko jest ciekawe świata, ale najlepiej mieć dla dziecka kojec, żeby tylko tam się bawiło... aha... już to widzę, jak Klaudia (alpinistka mała) górą z niego wychodzi :P)

I tak powstały kopertówki/kosmetyczki. 
Pierwsza ozdobiona tasiemką

W drugiej pojawił się kawałek chusty Lenny Lamb Pistacjowe Lato

Mini kosmetyczki jeansowe z zameczkiem.
Z chustą pistacjowe lato Lenny Lamb

Tu również Lenny Lamb, leśna niezapominajka:


Po kosmetyczkach przyszedł czas na coś większego i powstała torba - jeans z fioletowym sztruksem. Zapięcie magnetyczne, w środku mała kieszonka.

Wzory na torebki pochodzą z książki "Tolle Tachen selbst genäht" trochę przerobione (nie byłabym sobą ;))

Powoli kończą się zaległości udokumentowane zdjęciami, niedługo będą wpisy na bieżąco :)
Pozdrawiam gorąco :*

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails