Obiecałam sobie, że dopóki nie napiszę mgr, nic nie zrobię. Niestety nie udało mi się. Przedwczoraj i wczoraj farby poszły w ruch. Pierwsze bazgroły nie nadają się do pokazania (poziom zerowy, bądź jeszcze niższy). Drugie już lepiej, więc pokazuję ;)

płótno malarskie 30x40, farby akrylowe (złota farba odbija światło lampy, ale pogoda dziś zdjęciom bez lampy nie bardzo sprzyja :/ zwłaszcza o tej porze)
Gorąco pozdrawiam tych, co jeszcze tu zaglądają :)
p.s. dziękuję za życzenia świąteczne (i wcześniejsze gratulacje, bo chyba nie podziękowałam do tej pory :-o) :)