środa, 29 czerwca 2011

zakładki nie moje :)

Od serwetki nic nie zrobiłam, ale mam ochotę dziś pokazać wam dzieło mojego czterolatka :D Pamiętacie zakładki robione z kliszy do aparatu? chodziły za mną już jakiś czas, ale filmu nie chciało mi się czyścić. Dziś się w końcu za to wzięłam i Michaś zrobił dwie zakładeczki. Mój udział to jedynie wyszorowanie kliszy, docięcie papieru i filmu do odpowiednich rozmiarów i zszycie białej zakładki. Pomarańczową Michał zszył sam :) ja jedynie musiałam mu przytrzymać zakładkę i zaplątać końcówki.
A to już zakładeczki:


Pozostałą część filmu postanowiłam zostawić sobie jako maskę, jakiś kawałek może gdzieś na czymś wyląduje, a jak wpadnie mi w łapki jeszcze jakiś przeterminowany film, będą też moje zakładeczki ;)

pozdrawiam serdecznie
buziale ślę :***

3 komentarze:

  1. SUUUUPer widze ze misiek ma naprawde cos po Tobie . TALENT - tylko mu nie pozwol zmarnowac. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. ale rewelacyjne!!!:)...świetny pomysł!:)....zdolniacha z niego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam takie zakładki z dzieciństwa:)
    Dobrze Kasiu, że przekazujesz talent i wiedzę młodszemu pokoleniu. Brawa dla Michasia!!!
    Miłego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails