Takie były słowa Leca. Ten był tak dumny, że ani prośby ani groźby nie skłoniły go do pokazania swej dumy w całej okazałości :/ najnormalniej w świecie popatrzył na mnie, odwrócił się i odszedł spokojnie tak samo jak przyszedł ;)
Obrusik nadal nie skończony (może wieczorem) dlatego "wrzucam tu" pawia ;) Ach ten niebieski kolor... gdyby mieć takie ubranko... :) Przyznacie, że dostojne ptaszysko? Więcej zdjęć z mieszkańcami ogrodu zoologicznego Wilhelma w Stuttgarcie pojawi się niebawem na drugim blogu :) póki co wspominam tam jeszcze Alpy ;)
pozdrawiam
p.s.
a i szufladę Peninia otwiera :)
będą wyzwania, zabawy, kursy... się doczekać nie mogę :)
Piękne fotografie...i te pawiowe kolorki urocze:)Dziękuję za zajrzenie do Szuflady:)Miło:)Buziaczki posyłam:)
OdpowiedzUsuń