U mnie ostatnio "na tapecie" sutasz. Jako pierwszy fioletowo zielony wisior z howlitem (x2), zielonym kwarcem i szklanymi koralikami.
A dla mnie ;) bransoletka, prosta, lekka z masą perłową.
Lipiec zaczął się deszczowo, ale na pewno słońce jeszcze nie raz wyjdzie zza chmur i będzie okazja założyć :)
Zdjęcie lawendy podkradzione mamie, zdjęcie róży już mojego autorstwa ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne połączenie kolorków!!!! i ta nietuzinkowa asymetria!!! Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńwspaniale
OdpowiedzUsuń