to, co dawno już odkryte... to, co nowe... papier, nożyczki, klej, nici, szydełko, sznurki, koraliki, tkanina, czy do szycia maszyna... raz powstają notesy, raz kartki okolicznościowe, innym razem albumy... przychodzi czas na serwety, jakiś ciuszek lub biżuterię... głowa produkuje coraz to nowsze pomysły, ręce próbują nadążyć ;) czyli radosna twórczość w różnych dziedzinach :)
Zapraszam do mojego świata :)
czwartek, 1 lipca 2010
bezsenność...
i Shout...
piosenki słuchane jeszcze w podstawówce, a słowa wciąż aktualne (choć z begiem czasu zmienia się ich kontekst)...
Jakoś tak refleksyjnie u Ciebie Kasiunia się zrobiło. Mnie jednak "ta Twoja" refleksyjność nie cieszy. Czemuś czuję smutek. Modlimy się o Ciebie kochana, czasami, bo nie zawsze jakoś tak pamiętam. Teraz jednak czuję jakiś taki bolesny smutek jak czytam i... słucham...
A to ja się pochwalę, że znam osobiście lidera zespołu :) Pracuję z jego żoną, a on sam ma obecnie warsztat samochodowy i ostatnio wymieniał mi butlę gazową w aucie :) A sama fascynowałam się ich piosenkami będąc w LO :)
Och przypomniałaś mi stare dobre czasy...też słuchałam w podstawówce:)Słonecznie pozdrawima:)
OdpowiedzUsuńJakoś tak refleksyjnie u Ciebie Kasiunia się zrobiło. Mnie jednak "ta Twoja" refleksyjność nie cieszy. Czemuś czuję smutek. Modlimy się o Ciebie kochana, czasami, bo nie zawsze jakoś tak pamiętam. Teraz jednak czuję jakiś taki bolesny smutek jak czytam i... słucham...
OdpowiedzUsuńA to ja się pochwalę, że znam osobiście lidera zespołu :) Pracuję z jego żoną, a on sam ma obecnie warsztat samochodowy i ostatnio wymieniał mi butlę gazową w aucie :)
OdpowiedzUsuńA sama fascynowałam się ich piosenkami będąc w LO :)
http://anek73.blox.pl