JEST! krzywy, troszkę dziwny, inny, ale JEST... dziełem sztuki nie jest na pewno... ale grunt to myśleć pozytywnie i takie tam ;)
przedstawiam Pana Krzywulca Rozlazłego ;) czyli mój pierwszy "poważniejszy" (po)twór wydłubany na szydełku, przed chwilą skończony. Pan Krzywulec R. powstał na "prośbę" Michała (pewnie dlatego się zawzięłam i nie wyrzuciłam od razu szydełka). Kilka dni temu przeglądałam jakieś galerie w sieci i Michał stwierdził widząc miśka szydełkowego "mama kupi" ;)
Kolory są trochę przekłamane, ale obawiam się, że w świetle dziennym to już mu zdjęcia nie zrobię;)
Brawo!!! Cieszę się, że się nie poddałaś :)
OdpowiedzUsuńA uśmiech na buzi dziecka- bezcenne :D
Wcale nie jest taki krzywy jak na debiut ;) Żebyś zobaczyła moje pierwsze dzieło... (hahhaa)
Dobry jest!!! Świetny początek ..... chyba na jednym się nie skończy!
OdpowiedzUsuńNie poddawaj sie...dobry jest..Michalkowi napewno sie podoba
OdpowiedzUsuńdziękuję :) zwłaszcza, że piszą to szydełkoholiczki ;p
OdpowiedzUsuń