czwartek, 20 sierpnia 2009

nie poddałam się

JEST! krzywy, troszkę dziwny, inny, ale JEST... dziełem sztuki nie jest na pewno... ale grunt to myśleć pozytywnie i takie tam ;)
przedstawiam Pana Krzywulca Rozlazłego ;) czyli mój pierwszy "poważniejszy" (po)twór wydłubany na szydełku, przed chwilą skończony. Pan Krzywulec R. powstał na "prośbę" Michała (pewnie dlatego się zawzięłam i nie wyrzuciłam od razu szydełka). Kilka dni temu przeglądałam jakieś galerie w sieci i Michał stwierdził widząc miśka szydełkowego "mama kupi" ;)
Kolory są trochę przekłamane, ale obawiam się, że w świetle dziennym to już mu zdjęcia nie zrobię;)

4 komentarze:

  1. Brawo!!! Cieszę się, że się nie poddałaś :)
    A uśmiech na buzi dziecka- bezcenne :D
    Wcale nie jest taki krzywy jak na debiut ;) Żebyś zobaczyła moje pierwsze dzieło... (hahhaa)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry jest!!! Świetny początek ..... chyba na jednym się nie skończy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poddawaj sie...dobry jest..Michalkowi napewno sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję :) zwłaszcza, że piszą to szydełkoholiczki ;p

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails