Sesja w pełni, jeszcze jeden egzamin mnie czeka... Przeziębienie mnie dopadło i gardło zaatakowało i nie bardzo mam siłę siedzieć przy biurku. Ale wczoraj chęć zrobienia czegokolwiek była silniejsza ;) i zrobiłam 3 karteczki :D
Stempelków nie używałam ( w tej ostatniej tylko z napisem), za to w ruch poszły naklejki poprzyklejane do kartoników ;) Mama prenumeruje jakieś babskie gazetki (Bild der Frau, Laura itp) i tam często są właśnie tego typu naklejki. A że mam ich sporo, chyba będą gościć przez jakiś czas na karteczkach ;) Nie bardzo wiedziałam co mam z nimi robić, w końcu mnie olśniło ;)
Pierwsza z karteczek prezentuje się następująco (taka zostanie, bez napisów):
motylek - ciężko go było ująć :( - to 3 różnej wielkości motylki wycięte "byle jak" z gładkiej organzyi naklejka w roli głównej (Ilustracja autorstwa Francien van Westering):
urocze karteczki:)
OdpowiedzUsuńostatnia bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, a najbardziej podoba mi się ostatnia.
OdpowiedzUsuńFantastczne karteczki!!!Cudo!!!
OdpowiedzUsuńDruga i trzecia - niesamowite... :)
OdpowiedzUsuńta zieleń jest taka optymistyczna ^^ zgadzam się z Enthią - druga i trzecia kartka są niezwykłe ;)
OdpowiedzUsuń