Od prawie 21 lat jestem posiadaczką tego aparaciku (prezent od taty na komunię) ;) nie jest to fisheye, czy actionsampler, ale stary poczciwy LC-A. Odleżał swoje w różnych szafkach, szufladach, chyba czas go odkurzyć i dać mu pooddychać świeżym powietrzem ;) Co prawda jakoś teraz się na cyfrówkę przerzuciłam, ale może czas się analogiem zainteresować?
A jak już o cyfrówce mowa, to takie sobie dwie fotki takiej sobie zawieszki (a co, wiejskie klimaty i u mnie mogą zagościć) ;pSzyte ręcznie, bo maszyna się wypięła (stwierdziła, że zamiast szyć, pętelki będzie robić). Nie chciało mi się jej regulować. W końcu jak wiejskie klimaty, to i szycie ręczne, jak w kółku gospodyń wiejskich ;D
Zawieszka w pionie:
i poziomie:Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze :D
pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru :
Uśmiechnęłam się, jak przeczytałam Twoją notkę;) Zajrzyj do mnie, a zobaczysz czemu;) Jakaś taka podobna ta notka troszkę.
OdpowiedzUsuńNie dość że lomo to jeszcze szycie;)
ale sprzęt z szafy wygrzebałaś :D
OdpowiedzUsuńa ja myślałam na początku, że ta zawieszka to igielnik ;))
Duś :D faktycznie :)
OdpowiedzUsuńMolly, w sumie może być igielnik ;) chociaż u mnie będzie jako wiszący "szpilnik" ;p
Nooo Kasiu:D Zawieszka bardzo fajna:):):) A i ja mam gdzieś taki aparacik w domu:D Tylko,że jakiś ruski czy ukraiński:D Hihi:):):)
OdpowiedzUsuńŚwietna zawieszka !!!! Oj przydałaby się taka. Ech do roboty muszę się wziąć.
OdpowiedzUsuńŁadna zawieszka. Ręczne przeszycia dodają jej uroku!
OdpowiedzUsuń