czwartek, 7 stycznia 2010

życzeń szczęścia...

...nigdy za wiele ;)
Kartka wyszła skromna (oczywiście prosta jest, na zdjęciu jakoś koślawo wyszła). A siedziałam nad nią godzinę :/ jakoś mnie wczoraj wena w balona zrobiła. Kazała usiąść, powiedziała z czego wytworzyć, ale nie podpowiedziała do końca co i sobie poszła :( Michaś miał gorączkę (ot tak nagle) więc wieczór nie był taki, jak powinien (popołudnie jeszcze gorsze) i może dlatego wena tylko powiedziała "dobry wieczór" i uciekła...

Pozdrawiam i miłego dnia wszystkim życzę :)

3 komentarze:

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails