Dla Pejtoon i wszystkich tych, którym słoneczka dziś brakuje, widoczek z okna - na szybko cyknięte park+ promyki słońca (żeby nie było, że oszukuję - włączyłam datę w telefonie;)):
i chusta moherkowa ;) którą skończyłam dziś w nocy:kolor w rzeczywistości bardziej pomarańczowy, ale bateria w aparacie padła (grrr... zawsze, jak jest potrzebna, to robi sobie wolne ;p)
Pozdrawiam cieplutko i za odwiedziny i komentarze dziękuję
Ale u Ciebie pięknie... U mnie szaruga i deszcz. ;(
OdpowiedzUsuńA chusta fajniuchna. Tylko mnie moher gryzie.
Enthia, dziękuję :* Moher troszkę gryzie, ale daje radę :) przynajmniej mnie jeszcze nie zjadł ;p
OdpowiedzUsuńPomogło!!! :D hihi no nie wierzę, masz dar!! Słonce u mnie wyszło jak skończyłam myć okna :D Świeci jak oszalałe :) Dzięki :)
OdpowiedzUsuńA chusta .. mm boska :)
U nas pada a wichura taka że hohohoooo! Chusta wow! Ty to masz dar
OdpowiedzUsuńTo jest piękna, złota i polska jesień... szkoda tylko, że u mnie tak słoneczko nie świeci!
OdpowiedzUsuńChusta jest wspaniała:)
Ty masz słońce! a u mnie od dwóch dni popaduje... :(
OdpowiedzUsuńchustkę moherową pierwszy raz widzę, ale fajnie to wyszło ;))