środa, 5 stycznia 2011

śmieci zrecyclingowane...

...znów :)
Bo w Art-Piaskownicy wyzwanie recyklingowe-gazetowe jest. W poprzednim kalendarzyku mało gazety było, więc postanowiłam zrobić nowy, żeby mieć co na wyzwanie zgłosić :)
Znów poszły w ruch karty telefoniczne, tym razem obklejone pogniecioną gazetką, przetarte lekko papierem ściernym. Wersja uboższa w dodatki, bo nie chciałam paryskich motywów całkiem zasłonić. Znów tasiemki od Arlety, na każdej stronie jakieś detale maźnięte crackle accents. Od czasu do czasu guzik, kwiatek (także jeden gazetowy ;p). Tym razem kalendarzyk drukowany, brzegi potuszowane delikatnie. Całość zbindowana wygląda następująco:
tu lepiej crackle widać ;)
i stronki po kolei






Coś mnie się jakoś dziwnie zdaje, że tego typu kalendarzyków jeszcze kilka powstanie ;p tylko po co? bo co ja z nimi robić będę?! O_o

wiatr wieje okropnie, po parku huczy masakrycznie, prawie jakby roboty drogowe :/ No nic, uciekam do wyra, może zasnę...
buziaki wszystkim przesyłam :***

9 komentarzy:

  1. Cudny kalendarzyk! :*
    Mam nadzieję, że smacznie spałaś, pomimo wiatrzyska :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! Recycklingujesz na całego! Tak trzymaj - o środowisko trzeba dbać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. o no prosze jaki fajny wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kalendarzyk!!! Piękne dodatki:)) Miłego dzionka.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mi się podoba - malutki, w sam raz do torebki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Natalia (cholernica_zlosnica@op.pl)15 lutego 2015 16:01

    Przepiękny kalendarz! Nie wiesz co z nimi robić? Dawaj je w prezencie. Ja bym się chyba rozpłynęła z zachwytu, gdybym dostała taki kalendarz na przykład na urodziny. Śliczny jest!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails